hold u down

w piątek byłem na meczu śląska. niesamowite wrażenie. stadion masakra, doping potężny. nie miałem okazji być na meczu z tak dużą publiką i można się nieźle zajarać. sam mecz pozostawie bez komentarza. kibiców tez pozostawie bez komentarza, bo hasła "wstawaj kurwa czarnuchu" od typów siedzących obok mnie są kurwa daleko od smiesznych albo spoko.aaa no i zostałem wyzwany od turystów stadionowych, bo przecież chciałem usiąść kulturalnie na fotelu, który był mi przydzielony, a siedział już na nim jakis pener. dostałem szybkie "a co ty kurwa na stadionie nigdy nie byłeś. siadaj na piździe tam gdzie wolne, a nie tam gdzie masz numerek. jebany turysta. stadion przyszedł oglądać. to jest mecz kurwa."  no nic, zajawa w każdym razie. później poszedłem se do planu b z kamilem olą i ulimenen. był daniel drumz, a daniela lubie bardzo. grał super ładne piosenki i nawet było tańczone.

sobota i niedziela przeszła spacerowo i obiadowo. a w poniedziałek odpaliliśmy sezon grzewczy. i chyba wyszedł dobrze. dużo ludzi zebraliśmy. kupe wódki się przelało. muszę tylko popracować nad tym jak będąc współorganizatorem imprezy nie zostawić na niej kupe siana, bo do tej pory boje sie sprawdzic moj stan konta.    lewy, kuba i wojtek zagrali zajebiscie jak dla mnie. spoko bylo pod koniec jak wojtkowi zepsul sie jeden system i grali z lewym po jednym numerze na zmiane. koniec był rapowy. wszyscy karnie odśpiewaliśmy moleste i pewnie koło 4am rozeszliśmy sie do chat. Pani za barem chyba byla lekko w szoku związanym z frekwencją i strasznie sie gubiła, prawdopodobnie nie doświadczając jeszcze takiej ilości osób do obsłużenia. Okrutnie opryskliwa. Czasem trzeba było ją naprawde solidnie pobajerować, żeby miała chęć nalać ci drinka. Miarka się przebrała jak were na jej oczach rozjebał mi dynie na głowie...


 W każdym razie Sezon Grzewczy no.1 wypalił tak jak chcieliśmy i jesteśmy nasawieni pozytywnie wobec nastepnych edycji. Do domu jak to mam w zwyczaju wróciłem pieszo. W stanie w jakim wtedy byłem zajelo mi to 2h. Mało pamietam. Ale szedłem przez park południowy. 5.30am. Wciąż ciemno. Liść zdrowo już obadł z buka. Mgła w chuj i i te latarnie, co jako jedyne wyznaczają kierunek. Na prawde ładne. W ogóle pogoda rozpieszcza ostatnio. Kocham taką jesien. Pełen kolor. Stopni pewnie z 14. Deszczu zero. Nic, tylko spacerować. Nasze serca biją za Śląsk, słyszy cała Polska...

0 komentarze:

Prześlij komentarz